wtorek, 2 lipca 2013

Rozdział 5.

Jeżeli Dragan myślał, że razem udamy się na bankiet, to się pomylił. Specjalnie zamówiłam taksówkę pół godziny przed jego rzekomym przyjazdem, a żeby było jeszcze śmieszniej, umówiłam się z ochroniarzem, że pokaże mi nagranie z monitoringu, jak Travica usiłuje nawiązać ze mną kontakt.
Od minimum godziny impreza trwa w najlepsze. Nie znam ponad połowy osób na tym bankiecie, a co rusz jestem porywana przez nie na parkiet. Niestety nie pozostaje mi nic innego, jak uśmiechać się do nich i chichotać z wcale nieśmiesznych żartów. Raz zdążyłam usiąść przy stole i napić się wódki, ale zaraz potem znowu wirowałam na parkiecie.
W końcu jakimś cudem wpadam w ramiona Zaytseva, który co chwilę okręca mnie wokół własnej osi.
- Zaraz puszczę pawia na twoją nową koszulę – jęczę, a Ivan przestaje mną tak ostro obracać.
- Skąd wiesz, że jest nowa?
- A co, wyprana w Perwoll Black Magic? – odpowiadam sarkastycznie, na co on parka śmiechem.
- Ładna, mądra, wygadana… Mo, gdzie byłaś całe moje życie? – śmieje się.
- W Rzymie – mówię krótko i uśmiecham się sztucznie.
- Naprawdę?! Nigdy cię tam nie widziałem – śmieje się.
- Może dlatego, że to duże miasto – i kolejny spokojny obrót.  – Poza tym kiedy ty się rodziłeś, ja pewnie chodziłam już do szkoły, więc…
- Ej, ej, ej… Cofnij – uśmiecha się. - Aż taki młody to ja nie jestem!
- Nie? – mrużę oczy. – Masz rację – stwierdzam aktorskim poważnym tonem. – Wyglądasz dużo starzej – śmieję się.
- Faktycznie jesteś tak samo miła, jaką Dragan cię opisywał.
Drętwieje, jednak umiejętnie nie daję tego po sobie poznać.
- Travica o mnie opowiadał? – podłapuję temat. – Co takiego? – mrużę oczy.
- Wiele rzeczy – odpowiada krótko.
- Jakich? – drążę dalej.
- Mo!
- Słucham cię, Ivanie?
- Skończ już… - prosi.
Wzdycham ciężko i milknę, ale jedynie na kilka chwil. W oddali zauważam Dragana, który uważnie obserwuje mój każdy ruch. Uśmiecham się pod nosem i wtulam w Zaysteva. Przez krótki moment jest zaskoczony, jednak zaraz otula mnie swoimi umięśnionymi ramionami.
Spoglądam na Travicę. Siedzi z rękoma założonymi na piersiach i wciąż patrzy na mnie. Tym razem ma wściekle zaciśnięte usta i delikatnie ściągnięte brwi.
Jest zazdrosny. Widać to na pierwszy rzut oka.
-Kogo tak bacznie obserwujesz? – pyta Ivan i zerka w bok, gdzie w oddali dostrzega siatkarza. – No i wszystko jasne! – śmieje się.
- Co wszystko jasne?!
- On leci na ciebie, ty lecisz na niego…
- Wybacz, ale nie umiem latać – prycham.
- Na numerek jakoś poleciałaś – mówi cicho pod nosem, jednak dość wyraźnie i głośno, żebym mogła go zrozumieć.
Zamieram. Czuję jak robi mi się gorąco, a złość rozchodzi się po całym moim ciele. Przymykam oczy, zaciskam usta i policzki. Odsuwam się od Zaytseva i liczę na uspokojenie.
1…
2…
3…
Kurwa 4…
Nie, to nie działa.
- Coś się stało?
Nie kurwa, wkurzyłam się bez żadnego powodu. Bynajmniej TY mi żadnego nie dałeś.
Otwieram oczy, mierzę go wzrokiem i odchodzę. Przeciskam się między masą tańczących par, aż w końcu dochodzę do swojego miejsca przy stole. Biorę torebkę, z której sięgam telefon i wychodzę z budynku. Szybko wybieram odpowiedni numer i zamawiam taksówkę. 
Czekając, aż przyjedzie samochód siadam na ławeczce niedaleko wejścia i zaczynam zastanawiać się nad swoim życiem. Dochodzę do wniosku, że muszę w nim coś zmienić.
~*~
Przepraszam, przepraszam, przepraszam! To głupio zabrzmi, z racji tego, że są już wakacje, ale  - sprawy szkolne uniemożliwiły mi dodanie wczoraj rozdziału! ;)

13 komentarzy:

  1. Chamsko! Rozgadał wszystkim, drań! Grrr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ouuu, to Dragan sobie narobił biedy! Ale go Mo wystawiła, czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak czytam to mam ochotę podrzucić Twojemu Draganowi kawałek tej sympatyczności i dziecięcej naiwności mojego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dragan Ty paplo!! Mo chce coś zmienić w swoim życiu??ooo, może stan cywilny i stać się panią Travica :D

    OdpowiedzUsuń
  5. - Skąd wiesz, że jest nowa?

    - A co, wyprana w Perwoll Black Magic? - hahahahahaha :)
    Super rozdział, blog mi się bardzo podoba :)
    Pozdrawiam, czekam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaję mi się, że Monica zgotuje mu piekło^^ a bynajmniej się zemści :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj Dragan.. typowa stereotypowa baba! xP Całość przeczytałam w chwile, swietne!

    Jesli masz czas i ochote, zapraszam na moje blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Travica to straszna papla, ale widać, że Ivan to dobry kolega skoro mus się Travica zwierza. Jednak mają tą samą wadę - obydwoje paplają wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nadal zachwycam się tańcem z Lo Zarem! :D
    Wierzę, że Mo będzie łaskawa dla Dragana, choć troszeczkę, bo takie mijanie się im nie służy.

    http://mio-enigma.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam na tego bloga całkiem przypadkiem i nie żałuję. Bardzo się wciągnęłam. Ivan to po prostu ma język bardzo długi :D że nie umie go trzymać za zębami ale może Mo oszczędzi Dragana choć troszeczkę. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na pierwszy dzień maratonu: http://zabierz-mnie-daleko.blogspot.com/2013/07/6-dobrze-ze-jestes.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na drugi dzień maratonu: http://zabierz-mnie-daleko.blogspot.com/2013/07/7-kiedys-o-mnie-zapomnisz.html

      Usuń
    2. Zapraszam na trzeci dzień maratonu: http://zabierz-mnie-daleko.blogspot.com/2013/07/8-by-nasza-miosc-trwaa-wiecznie.html

      Usuń
    3. Zapraszam na czwarty dzień maratonu: http://zabierz-mnie-daleko.blogspot.com/2013/07/9-bede-czekac.html

      Usuń