poniedziałek, 24 czerwca 2013

Rozdział 3.

Siedzę podirytowana w swoim gabinecie i męczę się z papierami, z którymi koniecznie muszę się zapoznać jeszcze dzisiejszego dnia. Czytam zdanie po zdaniu, analizując każde słowo, kiedy ktoś puka do drzwi.
- Proszę – rzucam od niechcenia, nawet nie podnosząc wzroku znad kartki.
- Monica? To tak masz na imię? – słyszę znajomy głos, który sprawia, że na moim ciele pojawia się gęsia skórka. Spoglądam do góry. Dragan zamyka drzwi i opiera się o ścianę, zaplatając ręce na piersi. – Ładnie – mówi z uśmieszkiem na ustach.
- Nie mam teraz czasu – odpowiadam obojętnie i powracam do swojego poprzedniego zajęcia.
- Nie chcesz wyjaśnień? – pyta.
Unoszę wzrok i patrzę na niego oczekująco, ale nie mówię ani słowa. Trwa to dobrych kilkanaście sekund, a z każdą chwilą na usta Dragana wkrada się coraz większy zadziorny uśmieszek.
- Tak myślałem.
- Mam mało czasu. Gadaj i wypad – kiwam głową w kierunku drzwi.
- Oj nie Mo… Teraz jedziemy na moich zasadach…
- Tylko nie Mo... – przerywam mu, mówiąc przez zaciśnięte żeby.
- Teraz podniesiesz swój zgrabny tyłeczek z fotela – kontynuuje, kompletnie ignorując moją wcześniejszą uwagę – podejdziesz do mnie i złożysz soczystego całusa na moich ustach – uśmiecha się zadziornie. – Potem wsiądziesz do mojego auta i pojedziemy na kawę…
- Nie – znowu mu przerywam i uśmiecham się słodko.
- Pojedziemy na randkę – mówi głośniej, jakby chciał dać mi do zrozumienia, że nie mam tu nic do gadania, bo będzie właśnie tak, jak on sobie zaplanował. – A potem…
- Słuchaj – ledwo co powstrzymuję się od śmiechu – nie lubię się angażować, więc nie masz na co liczyć.
- Dla mnie zmienisz punkt widzenia – uśmiecha się zadziornie.
- Twój punkt widzenia jest średniowieczny – śmieję się. – Nie powiem, masz seksowne ciało, ale ta twarz, ughh, ta twarz…
- I TAK WIEM, ŻE CI SIĘ PODOBAM! – krzyczy i wychodzi, trzaskając drzwiami.


 Tuż przed godziną 22 udało mi się w końcu wyjść z gabinetu. Budynek opuszczam jako jedna z ostatnich osób, a już na pewno jako ostatnia z zarządu. Wychodzę przed halę i spokojnym krokiem podążam na parking. Jestem padnięta i już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do mieszkania. Długa, odprężająca kąpiel i błogi sen – tylko o tym teraz myślę.
Kilkanaście metrów przed miejscem, gdzie stoi moje auto, dostrzegam jakąś postać siedzącą na masce samochodu. MOJEGO samochodu. Mimo że w środku cała już się gotuję, na zewnątrz pozostaję spokojna. Powoli podchodzę do pojazdu i zatrzymuję się trochę na lewo od drzwi auta.
- Przepraszam, szukasz tu czegoś? – pytam chamskim tonem i nie spuszczam wzroku z mężczyzny.
Ten zaskoczony spogląda na boki, a kiedy dostrzega mnie, uśmiecha się szczerze. Dopiero teraz, w świetle zachodzącego słońca dostrzegam rysy jego twarzy.
- O nie… - wymsknęło mi się.
- Widzę, że bardzo ucieszyłaś się z mojego widoku – odpowiada mężczyzna, schodząc z maski samochodu. – Pomyśleć, że będziemy się widywać codziennie – śmieje się.
- Co ty tu robisz? Jest już późno, nie powinieneś być w domu i odpoczywać?
- Czekam na ciebie – uśmiecha się słodko i chowa ręce do kieszeni jeansów. – To gdzie jedziemy?
- Nigdzie – odpowiadam szybko i nerwowo. – Znaczy się TY nigdzie nie jedziesz, ja wracam do domu – mówię i sięgam kluczyki do torebki.
- Daj się gdzieś wyciągnąć… - prosi.
- Jest późno – kwituję.
- Wczoraj późna pora ci nie przeszkadzała…
- Ale dzisiaj mi przeszkadza!
Nerwowo otwieram drzwi samochodu od strony kierowcy i sprawnie wślizguję się do środka. Uśmiecham się sztucznie i macham mu na pożegnanie, po czym najzwyczajniej odjeżdżam, zostawiając Dragana samego.
~*~
Obiecuję, że jak będę miała  tylko trochę więcej czasu to piszę dłuższe! ;)

PS Może w piątek jakaś niespodzianka... :D

13 komentarzy:

  1. Hahahahah, świetne :D
    Niedostępna ta nasza "Mo", dasz radę na wakacjach pisać przynajmniej dwa razy w tygodniu ? Bo na tydzień to dla mnie za mało :( :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Draganowi zależy ^^ "TA TWARZ" HAHAHAH :D Zgadzam się z poprzedniczką, pisz więcej, bo bardzo mało jak dla mnie :D Niewyżyta jestem ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. TA TWARZ rządzi :D Dragan jest tu GE-NIAL-NY!

    OdpowiedzUsuń
  4. WIEM ŻE CI SIĘ PODOBAM ;D Ale się rozkręca, Mo jest bezlitosna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też wiem, że Dragan się Mo podoba! No bo jak może się stać, że się jej nie podoba? To Dragan przecież! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ta twarz...no przypomina chomika, ale ma w sobie coś :D i na tym zakończę swój wywód o Travicy, bo mogłabym tak do jutra. ojjj coś mi się wydaje, że Monica tak szybko nie zmieni swoich poglądów i nawet seksowne ciało niezbyt tu pomoże :D ale dobrze, niech się chomiczek postara, a nie tak wszystko na pstryknięcie palców ma :D ja bym go samego na tym parkingu nie zostawiła... :D aaa co do rozdziałów, to bym się wcaaale nie obraziła, jakbyś codziennie dodawała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dragan jest zbyt pewny siebie i takie opieranie się ze strony Moniki wcale mu nie zaszkodzi. Im szybciej zejdzie na ziemię tym upadek będzie mniej bolesny!:)
    http://blogniemoralny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. nakurwiaj następnym rozdziałem
    one są takie mega fajne :o

    OdpowiedzUsuń
  9. Geniuss *.* Ta twarz rządzi ;D Czeeekam na neeext :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dargan, dałeś się jej zmyć?! No ale żeby tak perfidnie pozwolić zatrzasnąć niemalże drzwi od samochodu, a ty nie zareagowałeś?! Nie poznaje Cię chłopie, bo jeszcze rozdział wcześniej się opanować nie mogłeś przed urokiem Monicy, a teraz do tak pozwoliłeś jej zwiać... Chłopie bierz się do roboty...
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :*
    Ps. Zapraszam na 20 na http://add-me-wings.blogspot.com/ oraz na 12 na http://the--past--in--the--future.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze ją Dragan rozgryzł ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Znów ja, ale oprócz tego, że czekam na piątkową niespodziankę, chciałam dodać, iż Dragan troszkę odpuścił, ale mam nadzieję, że się poprawi i będzie krok w krok za Moniką.

    http://mio-enigma.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam! 'ta twarz' hahaha. Cudnie próbuje go spławic, jednak sądzę,że na darmo. Jak widać on potrafi być uparty ;)

    OdpowiedzUsuń