Jestem
zdecydowanie zbyt nieodpowiedzialna, leniwa i nieczuła by wychowywać własne
dziecko. Rodzic, dobry rodzic to ktoś, kto stawia dobro swojej pociechy nad własne,
kto dba, by było ono szczęśliwe i kochane. Ja taka nie będę. Nigdy.
Moja matka
znika w trudnych momentach. Dlatego nie ma jej przy moim ojcu. Właśnie, mój
ojciec… mój ojczym… Pan Tieri… Sama nie wiem jak mam go nazywać. Ale nie chcę
sobie zawracać tym głowy szczególnie, że jego stan jest coraz gorszy. Siedzę
przy nim codziennie, jednak to nie potrwa już długo. Lekarze są jednomyślni –
człowiek, który jest dla mnie tak ważny, przeżyje jeszcze tydzień, maksymalnie
dwa, jednak szanse na to są nikłe. Najwyższa pora by się z nim pożegnać…
Lekarze mieli
rację. Mój ojciec zmarł osiem dni później. Moja matka nadal nie wróciła ze
swoich odprężających wakacji. Z jednej strony cieszy mnie to, ponieważ mam
ochotę przejechać ją walcem, jednak z drugiej chciałabym się w końcu dowiedzieć
kim jest mój prawdziwy, biologiczny ojciec.
Na pogrzebie
uświadomiłam sobie, jakie życie potrafi być okropne. Tak wielki i wspaniały biznesman,
szanowany w całej tej społeczności zgromadził na swoim pogrzebie największe osobistości,
jednak nie przyszedł nikt z jego rodziny, z naszej rodziny. Wyrazy współczucia,
które usłyszałam od obcych ludzi, osoby takie jak moja matka… Wszystko to
uświadomiło mi na jakim strasznym świecie żyjemy. Na jaki świat mam sprowadzić
to coś co rozwija się w moim ciele. To dziecko.
Nie.
Zdecydowanie
nie.
Nie dam rady.
Nie mogę.
Chcę aborcji.
- NIE! NIE
ZGADZAM SIĘ, SŁYSZYSZ?!?!?! NIE!!!
- To jest
moja decyzja, ty nie masz tu nic…
- Ale to też
jest moje dziecko!!!
Dragan nie
potrafi opanować swojej złości. Jak do tej pory rzucał lekkimi i miękkimi
rzeczami takimi jak poduszki, koc i ubrania. Na szczęście nic nie leci w moją
stronę, jednak mimo to nie czuję się ani trochę bezpieczna.
- Dragan,
uspokój się.
- Uspokoić
się?! Jak mam się uspokoić skoro chcesz zabić moje dziecko?!
- To nie jest
jeszcze dziecko…
- Jest! Dla
mnie jest! Rozumiem, że czujesz się skrzywdzona przez swoją matkę, ale… -
nerwowo przejeżdża dłonią po swoich włosach. – Monica, nie będziesz taką samą
osobą.
- To nie ma z
tym nic wspólnego! – szybko podnoszę się z kanapy i przechodzę parę kroków w
stronę przeciwną do Travicy.
- Nie?! To o
co chodzi?! - Cisza. – WYTŁUMACZ MI PROSZĘ, BO NAPRAWDĘ NIE ROZUMIEM!!!
Najbliższa
rzecz jaka stała obok Dragana wylądowała na ścianie. Nie była to już miękka
poduszka, czy lekka bluzka. Tym razem rzucił wazonem. W ścianę. Za mną. Boję
się. Naprawdę się boję.
Patrzę na
niego zszokowana, a on już wie, że popełnił błąd. Wielki błąd.
Chce
przeprosić, jednak ja szybko zabieram z kanapy swoją kurtkę i torbę i wynoszę
się z jego domu. Nie mam zamiaru zostać tu ani chwili dłużej.
Jeżeli chciał
coś wskórać, to właśnie stracił swoją szansę.
Wybiegam z
mieszkania i biegnę schodami na dół. Wiem, że jest tuż za mną, że żałuje, że
chce wszystko naprawić.
Nie obchodzi
mnie to. Już nie.
- Nie możesz
tak odejść!
Mogę.
- Nie możesz
tego tak zostawić!
Mogę.
- To jest też
moje dziecko! Kocham je, chcę je wychować! Razem z tobą!
ŻE CO?!
- Monica,
słyszysz?! Kocham cię!
~*~
Taaaak... Myślę, że słowa są tu zbędne...
Są zbędne.
OdpowiedzUsuńDoczekałam się! <3 Dragan rzucający różnymi przedmiotami >>>>>
Nareszcie zrozumiał, co trzeba powiedzieć! Mądry chłopak. A Monica strasznie uparta jest i nie chce pokazać, że jej też zależy...
Swoją drogą, nie wiem, czy to już pisała. Monica i Dragan - CUDOWNA PARA!
opowiadanie bardzo wciągające :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że za niedługo pojawi się nowy rozdział ;)
Boże, tak dawno nie było tu rozdziału, a tu proszę nagle wielkie bum!!! i jest. Dodatkowo jaki jest. Ile w tym rozdziale jest akcji. Nie potrafię jednak wyobrazić sobie tego, że Dgaran mógłby się nie przeciwstawić głupiemu pomysłowi Monicy odnoście usunięcia ciąży...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz rozdział dodasz jednak już trochę wcześniej :P
Całuję :*
Hej ;) Tyle czasu minelo od tego rozdzialu jednak ja dopiero dzisiaj go przeczytalam bo niedawno trafilam na tego bloga.. Jest swietny! Bardzo ciekawy i nieprzewidywalny! :) Uwielbiam <3 a kiedy dodasz rozdzial? :D
OdpowiedzUsuńI koniec? Wpadłam niedawno, przeczytałam wszystko, takie wyznanie, a tu nic...
OdpowiedzUsuń